Ewangelia Marka 8 rozdział
8:10
Zaraz też wsiadł do łodzi z uczniami swoimi i przybył w okolice Dalmanuty.
8:11
I wyszli faryzeusze, i zaczęli z nim rozprawiać, a wystawiając go na próbę, żądali od niego znaku z nieba.
8:12
I westchnąwszy w duchu swoim rzekł: Czemu ten ród żąda znaku? Zaprawdę powiadam wam, że temu rodowi znak nie będzie dany.
8:13
I opuścił ich, wsiadł do łodzi i przeprawił się na drugą stronę.
8:14
A uczniowie zapomnieli wziąć chlebów, mieli z sobą w łodzi tylko jeden bochenek.
8:15
I nakazywał im, mówiąc: Baczcie i wystrzegajcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda.
8:16
A oni rozmawiali między sobą o tym, że chleba nie mają.
8:17
Zauważył to Jezus i rzekł do nich: O czym rozmawiacie, czy o tym, że chleba nie macie? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie? Czy serce wasze jest nieczułe?
8:18
Macie oczy, a nie widzicie? Macie uszy, a nie słyszycie? I nie pamiętacie?
8:19
Gdy łamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy, ile koszów pełnych resztek chleba zebraliście? Odpowiedzieli mu: Dwanaście.
8:20
A ile koszów pełnych okruszyn zebraliście z siedmiu chlebów dla czterech tysięcy? Odpowiedzieli mu: Siedem.
8:21
I rzekł im: Jeszcze nie rozumiecie?